Olbrzymi wzrost zainteresowania polskim węglem. Historyczne rekordy cen, hałdy się kurczą



Niespotykany od lat boom cenowy na międzynarodowych rynkach węgla, a także rekordowy poziom cen gazu, skutkują olbrzymim wzrostem zainteresowania energetyki i ciepłownictwa tańszym, krajowym surowcem.

– oceniają przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej. Ceny wystrzeliły w kosmos do niespotykanych wcześniej poziomów. Dane GUS wskazują jednak, że więcej w tym roku węgla sprowadziliśmy, niż sprzedaliśmy za granicę.

  • Wysokie ceny gazu powodują, że nawet drożejące prawa do emisji CO2 nie przeszkadzają, żeby węgiel był dużo tańszym źródłem energii niż gaz.
  • Cena węgla energetycznego w holenderskich portach we wtorek doszła do rekordowego w historii poziomu ponad 270 dol. za tonę.
  • Hałdy z zalegającym węglem skurczyły się w Polsce od ubiegłego roku o połowę.
  • PGG chce renegocjować umowy z energetyką, której sprzedaje węgiel na podstawie umów długoterminowych, czyli dużo taniej niż obecnie na rynku światowym.
  • Dzięki tym umowom prąd mamy obecnie jeden z najtańszych w Europie.

Jeszcze pół roku temu wyrok na górnictwo węgla wydawał się nieodwołalny. Okazuje się, że przy skokowym wzroście cen gazu węgiel wrócił do łask i przed zimą jest kupowany na pniu. No przynajmniej był kupowany jeszcze do wtorku 5 października, bo w kolejnych dniach ceny gazu zaczęły spadać, a wraz z nimi i ceny węgla.

Nawet pomimo spadków w ostatnich kilku dniach notowania węgla energetycznego w holenderskich portach ARA są w tym miesiącu najwyższe w historii. W czwartek wyceniano tonę na prawie 233 dol., a we wtorek było to aż 274,5 dol.

Dla porównania, w ostatnim szczycie notowań w lipcu 2018 r. cena doszła nieco powyżej 103 dol., jeszcze wcześniejszy szczyt to 130 dol. w styczniu 2011 r., a porównywalne z obecnymi ceny były tylko w lipcu 2008 r. – prawie 214 dol. za tonę. Przy takich cenach jak obecnie śląskie kopalnie mogłyby działać nawet mimo tego, że koszt wydobycia jest w nich wysoki.

Utrzymujący się popyt umożliwia największemu krajowemu producentowi sprzedaż – oprócz węgla z bieżącej produkcji – także większości zapasów zgromadzonych na przykopalnianych zwałach oraz odkupienie kilkuset tysięcy ton surowca, nabytego w ub. roku interwencyjnie przez ówczesną Agencję Rezerw Materiałowych.

– Mamy mnóstwo zapytań o węgiel energetyczny i ciepłowniczy na ten i przyszły rok – potwierdził w piątkowej rozmowie z PAP prezes PGG Tomasz Rogala. Do energetyki i ciepłownictwa trafia około trzy czwarte węgla z kopalń PGG, które w tym roku wyprodukują między 23 a 24 mln ton surowca, wobec niespełna 24,5 mln ton przed rokiem.

Węgiel czterokrotnie tańszy od gazu

– Ceny węgla w ARA bardzo mocno wzrosły i wynoszą obecnie ok. 225 dolarów za tonę. W tym czasie ceny gazu ziemnego na Towarowej Giełdzie Energii osiągnęły poziom prawie 460 zł za megawatogodzinę – w przeliczeniu na jednostkę energii, oznacza to koszt około czterokrotnie wyższy niż w przypadku węgla – powiedział prezes PGG.

W tej sytuacji – ocenił Tomasz Rogala – polskie kopalnie i największy krajowy producent, jakim jest PGG, „okazały się bardzo konkurencyjnym i pożądanym źródłem dostaw tańszego surowca dla krajowych elektrowni i elektrociepłowni”.

– Ta sytuacja pokazuje, jak krytycznie ważne jest posiadanie własnych źródeł, gdy inne są znacznie droższe i często niedostępne – zaznaczył prezes. Jego zdaniem, rynek zweryfikował dotychczasowe przekonanie, że miks energetyczny państw z wysokim udziałem odnawialnych źródeł energii oraz gazu zapewnia tańszą energię.

– Tak nie jest – ceny spotowe energii elektrycznej na rynku w Europie wynoszą od 838 zł we Francji, 847 zł w Niemczech, do aż 1140 zł w Wielskiej Brytanii, podczas gdy w Polsce osiągają cenę 548 zł za megawatogodzinę. Energia w wielu krajach UE jest więc dziś znacznie droższa niż w Polsce – wyliczał prezes.

Hurtowe ceny prądu w Europie

Jak tłumaczył, obecne rekordowo wysokie ceny gazu ziemnego spowodowały, że mimo wysokich cen uprawnień do emisji CO2, produkcja energii elektrycznej z węgla stała się bardziej konkurencyjna w odniesieniu do paliwa gazowego.

Cena praw do emisji tony CO2 doszła już do 64 euro. Dla porównania rok temu wynosiła niecałe 27 euro. W ub.r. polska gospodarka wyemitowała 172 mln ton dwutlenku węgla a otrzymaliśmy (państwo i przedsiębiorstwa) z systemu ETS uprawnienia na 173 mln ton. W b.r. i latach kolejnych możemy oczekiwać jednak około 160 mln ton uprawnień. Te 10 mln ton różnicy o obecnej wartości 640 mln euro to jednak obciążenie dla Polski.

Polskie elektrownie węgiel kupują taniej

Prezes PGG zapewnił, że obserwowany w ostatnich tygodniach skokowy wzrost cen węgla na międzynarodowych rynkach nie przekłada się bezpośrednio na odpowiednio wyższe ceny w relacjach z krajową energetyką i ciepłownictwem. Obecnie trwają negocjacje szczegółów kontraktów długoterminowych z energetyką.

– Naszym stałym klientom zapewniamy stabilne dostawy surowca w bardzo korzystnych cenach – ocenił Tomasz Rogala.

Prezes PGG nie wspomniał jednak, że w okresie niskich cen węgla na światowych rynkach, polskie elektrownie płaciły kopalniom w długoterminowych kontraktach więcej za węgiel. W sierpniu b.r. elektrownie płaciły średnio 248,52 zł za tonę (indeks PSCMI1), ale w ostatnich pięciu latach ceny węgla dla energetyki wahały się w granicach od 189 zł (sierpień 2016) do 267 zł (styczeń 2020) za tonę, choć europejskie ceny ARA schodziły nawet poniżej 50 dol. za tonę i na tych poziomach długo się utrzymywały.

„W przyszłości, gdy Komisja Europejska zaakceptuje polską propozycję mechanizmu budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, przewiduje się skorygowanie cen w relacjach górnictwa z energetyką, w odniesieniu do tzw. parytetu importowego – czyli ceny, po jakiej można sprowadzić węgiel do Polski z zagranicy” – pisze PAP.

Hałdy się kurczą

Węglowy boom ostatnich miesięcy spowodował, że odbiorców znalazły też zapasy zgromadzone na przykopalnianych zwałach, gdzie w szczytowym momencie leżało ponad 4 mln ton niesprzedanego surowca (zapasy PGG – red.). – Teraz zbliżamy się do poziomu zapasów operacyjnych, bez nadwyżek – poinformował PAP prezes PGG, potwierdzając, że tak wzmożonego popytu na węgiel nie było od lat.

Jak wskazują dane ARP, na koniec sierpnia b.r. zapasy węgla na hałdach w całym polskim górnictwie (nie tylko PGG) wynosiły 4,4 mln ton. W lipcu było to 4,9 mln ton, na koniec czerwca 5,34 mln ton, w maju 5,42 mln ton, a w kwietniu 5,6 mln ton. W ub.r. zapasy dochodziły nawet do 8 mln ton.

Jak dowiedziała się PAP, obecnie Polska Grupa Górnicza kończy również wykup swojego węgla, nabytego w ub. roku interwencyjnie przez ówczesną Agencję Rezerw Materiałowych. Obecna sytuacja rynkowa pozwala spółce odkupić węgiel (w sumie blisko 600 tys. ton) od Agencji za gotówkę i dostarczyć go odbiorcom – głównie z sektora energetycznego i ciepłownictwa. Również z ciepłowniami PGG zawiera długoterminowe umowy, zabezpieczające klientów z tego obszaru przed wahaniami cen.

 

Czytaj cały artykuł:

https://businessinsider.com.pl/finanse/olbrzymi-wzrost-zainteresowania-polskim-weglem-historyczne-rekordy-cen-haldy-sie/2rkpy3z