Węgiel z Rosji nadal wjeżdża do Polski



Premier Morawiecki ogłosił dzisiaj na spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles'em Michelem, że opowiada się za jak najdalej posuniętymi sankcjami wobec Rosji. W tym miałoby to objąć ewentualnie import węgla z kraju Putina.

Jest to jednak apel do Brukseli by ta ogłosiła takie sankcje. Morawiecki, jak stwierdził, nie chce podejmować takiej decyzji samodzielnie. Sankcje zaczynają już jednak doskwierać przemysłowi osadzonemu w Kaliningradzie. Na razie  ruch towarowy na przejściach drogowych z Rosją w obydwu kierunkach odbywa się bez zakłóceń. – Nie odnotowaliśmy opóźnień w przewozach. Liczba odprawianych pojazdów na drogowych przejściach granicznych pozostaje na stałym poziomie. Wszystkie wjeżdżające samochody ciężarowe prześwietlane są skanerem RTG i poddawane kontroli – poinformowała nas Marta Rosiak, rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie. Podobnie, ruch pociągów na Kolejowym Przejściu Granicznym w Braniewie nie zmienił się. Dziennie na terytorium UE przez Oddział Celny w Braniewie wjeżdża 4-5 pociągów, około 185 wagonów. Sprawa importu węgla i gazu to tylko fragment  kontaktów gospodarczych Polski z Rosją. Między innymi przez towarowe przejście graniczne w Braniewie przejeżdżają bez ograniczeń pociągi z towarami importowanymi do Polski z Chin. Czy jednak dalej będzie to tak wyglądało? Nie wiadomo. 28 lutego wiceminister spraw zagranicznych Polski Paweł Jabłoński powiedział, że przejścia graniczne z Rosją w Obwodzie Kaliningradzkim mogą zostać zamknięte. Temat ten podchwyciła rosyjska agencja RIA Novosti. Zauważając, że taka decyzja mogłaby bardzo utrudnić ekonomiczne funkcjonowanie są siadującego z regionem Warmii i Mazur, Obwodu Kaliningradzkiego.  Jak na razie również po rosyjskiej stronie nie zauważają jakichś większych opóźnień w przewozach towarowych. Zaopatrzenie do obwodu dociera przez kraje bałtyckie. Jak donosi portal newkaliningrad.ru, tranzyt trwa. Łatwo psujące się towary jadą przez Litwę, gdzie są one dość szybko przepuszczane. To jednak dotyczy głównie transportu żywności. Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Anton Alichanow, w wypowiedzi dla kaliningradzkich mediów, powiedział, że problemy z dostawami importowanych surowców i komponentów wpłyną na zatrudnienie w przemyśle kaliningradzkim, w tym w firmie Avtotor – montowni samochodów BMW. Wedle Alichanowa w Avtotor praca nie została wstrzymana, ale kłopoty zaopatrzeniowe niewątpliwie wpłyną na zatrudnienie. Bo jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze w Kaliningradzie, firma już doświadczyła znacznych zakłóceń w dostawach komponentów i planuje tymczasowe wstrzymanie montażu samochodów. Dostawcy wstrzymali też dostawy do wielu firm budowlanych w Kaliningradzie materiałów pochodzących z importu lub wyprodukowanych z importowanych komponentów. Powodem zawieszenia jest gwałtowne osłabienie rubla. Wielu dostawców nadal realizuje dostawy, ale po „nowych” cenach. Jednocześnie firmy z Polski czy Litwy same wprowadzają ograniczenia w eksporcie do obwodu swoich wyrobów. Litwini nie zezwolili choćby na import do obwodu części zamiennych, a jedna z firm polskich odmówiła dostarczenia dużej jednostki sprzętu budowlanego. Kłopoty kaliningradzkie są tylko fragmentem następstwa sankcji zachodnich w całej Rosji. Fabryka Hyundai w St. Petersburgu zawiesiła produkcję z powodu braku części z powodu trwających globalnych zakłóceń logistycznych w dostawach części samochodowych. Po rozpoczęciu agresji na Ukrainę także kilka kolejnych firm samochodowych ogłosiło, że przestanie dostarczać swoje produkty do Rosji.

Źródło: https://www.wnp.pl/gornictwo/wegiel-z-rosji-wciaz-wjezdza-do-polski-ale-w-kaliningradzie-skutki-sankcji-juz-odczuwalne,548587.html